Ostatni
dzień wakacji , słońce powoli chowało się za złociste wzgórza Dallas. Logan
siedział na jednym z pagórków i obserwował jak żółta kula znika powoli za
horyzontem. Co chwilę spogląda na
zegarek , wskazówka mówiła że właśnie wybiła 8.Niepokoił się spóźnieniem
przyjaciół. Usłyszał szum za plecami ,odwrócił głowę i spostrzegł że na wzgórzu
pojawiła się niziutka zdyszana brunetka. Chłopak wstał i z uśmiechem zbliżył się
do niej . Ona uściskała go serdecznie po czym siadła pod drzewem opierając się
o jego pień. Miała na sobie kolorowe trampki , czarne spodnie i podkoszulkę z
nazwą jakiegoś zespołu rockowego . Logan usiadł koło niej. Plecy miał
wyprostowane , a na jego twarzy malował się lekki niepokój . Był on nie
umięśnionym chłopakiem o dość długich brązowych włosach. Oczy miał koloru
piwnego połączonego z czekoladowym . Wydawały się dość pospolite lecz gdy się w
nie zagłębiło znajdowało się w nich coś niezwykłego. Jego uśmiech był często
powodem kpin kolegów, był uważany za „kobiecy” ponieważ gdy chłopak go używał
na jego policzkach pojawiały się dość widoczne dołeczki. Natomiast dziewczyna
była drobniutka i dość niska jak na swój wiek. Miała średniej długości włosy z
grzywką , opadającą idealnie na jej czoło. Miała taki sam kolor oczu jak
chłopak , może trochę jaśniejszy lecz ten szczegół nie rzucał się nikomu w
oczy. Dlatego w mieście nazywali ich „Brązowookim Trio „. Trenton (bo tak
nazywał się trzeci z przyjaciół ) posiadł również taki kolor oczu. Był dość
postawnym chłopakiem często to właśnie dzięki jego posturze, Logana omijały
wszystkie ciosy podczas bójek w szkole. Trenton posiadał cechę która dawała od
razu do poznania że jest pogodnym człowiekiem mianowicie cały czas się
uśmiechał. Praktycznie uśmiech nie znikał z jego twarzy. Przyjaciół nie łączył
tylko wspólny kolor oczu ale również wielkie zamiłowanie do muzyki. Możliwe że
to właśnie ta pasja zjednała ich ze sobą. Czas mijał a Trentona nadal nie było.
Zaniepokojenie można było teraz też ujrzeć na smukłej twarzy Demi. Siedzieli
tak w milczeniu aż w końcu ich spojrzenia się złączyły. Nie musieli nic mówić ,
znali się od wczesnego dzieciństwa więc rozumieli się bez słów. Oboje w jednej
chwili zerwali się na równe nogi i tak jak małe dzieci zbiegli z pagórka ,
zatrzymując się centralnie przed jezdnią. Logan szedł na przedzie , lubił
przewodniczyć w grupie. Pewnym, szybkim krokiem kierował się ku domowi swojego
przyjaciela. Mieszkali oni wszyscy na obrzeżach miasta. Nie było specjalnym
wyczynem szybko dostać się w okolice domów. Na owym wzgórzu na którym jeszcze
chwilę temu się znajdywali spędzili we trójkę całe dzieciństwo. Wszystkie dobre
i złe chwile , zawsze razem. Nazywali to
miejsce „Pagórkiem Złota” ponieważ co roku w ostatni dzień wakacji chodzili tam
razem i przyglądali się zachodzącemu słońcu , wspominając swoje wszystkie
przygody. Była to w pewnym sensie jakaś tradycja. Więc fakt że Trenton nie
pojawił się tego niezwykłego wieczora na wzgórzu był tym bardziej niepokojący.
Milcząc, szybko dotarli do domu przyjaciela. Przed nim stała karetka. Logan i
Demi przyspieszyli kroku , przeskoczyli na skróty przez żywopłot. Po chwili
byli już na werandzie. Żadne z nich nie miało odwagi zapukać. Wtem drzwi się
otworzyły , zdumionym przyjaciołom ukazał się lekarz z pogotowia. Minął ich bez
słowa , minę miał posępną. Przyjaciele nie wiedzieli co się dzieje.
-Poczekaj
tu. – szepnął Logan do ucha Demi po czym niepewnym krokiem wszedł środka.
Zajrzał do kuchni , pusto w salonie tak samo. Udał się więc po schodach na górę
, rozejrzał się dokoła i w oddali dostrzegł otwarte drzwi do pokoju
przyjaciela. Zbliżył się do niego i to co zobaczył wprawiło go w paraliż . Na
podłodze spostrzegł Trentona , był on blady miał zamknięte oczy , wyglądał
jakby spał. Logan szybko zrozumiał że on wcale nie śpi. Na rękach jego przyjaciela
widniały świeże rany na których powoli zastygała krew. Natomiast jego szyja
była pokryta mocnym czerwonym paskiem. Chłopak spojrzał jeszcze raz na pokój ,
na żyrandolu wisiał kawałek sznurka z pętelką który z lekka był pokryty krwią.
Zrozumiał co tu się stało. Nie był w stanie wypowiedzieć żadnego słowa. Mama
jego przyjaciela , podniosła zapłakany wzrok i spojrzała na Logana. On nie
potrafił w to uwierzyć mimo iż widział martwe ciało przyjaciela.
-Trenton !
– zawołała nagle Demi która nie stąd nie zowąd pojawiła się na górze. Wbiegła
do skrawek pokoju , dalej nie zdążyła bo Logan złapał ją w pasie. Zaczęła
przeraźliwie płakać, przy okazji co chwilę powtarzając imię przyjaciela. Matka
chłopaka ponownie schowała twarz w dłonie i zaczęła szlochać. Ale płacz Demi
był tak przeraźliwie rozpaczliwy , że nic nie było w stanie go zagłuszyć. Logan
gdy minął pierwszy szok wyprowadził stamtąd dziewczynę. Choć ona biła go rękami w plecy gdy przełożył ją
przez ramię i po prostu wyniósł.
Na
pogrzebie Trentona była cała szkoła choć chłopak nie był popularny wręcz
tępiony tak jak i jego przyjaciele. To że nie dawał uszkodzić fizycznie siebie
czy Demi i Logana nie sprawiało że tortury psychiczne jakie stosowali wobec
nich koledzy i koleżanki nie dotykała go. W
łazience gdzie cała elita szkolna spotykała się na fajkach była ściana
na której codziennie pojawiały się nowe oszczerstwa na temat któregoś z
przyjaciół. Trenton wraz z Loganem codziennie późnym popołudniem udawali się
tam żeby zamazać wszystko na temat Demi. Wiedzieli że jest ona strasznie kruchą
osóbką którą bardzo łatwo skrzywdzić. Henderson nie zwracał uwagi na to co
ludzie pisali o nim , Trenton twierdził że to wszystko go nie rusza jak widać
okłamywał wszystkich. Logan na pogrzebie zachowywał się jakby nie wiedział co
się dzieje. Przypominały mu się
roześmiane twarze rówieśników gdy udało im się ich poniżyć. Udawał że
mimo wszystko jest twardy. Z zewnątrz może i tak było , lecz w środku jego
dusza krzyczała. Demi radziła sobie znacznie gorzej, płakała co raz bardziej z
każdą minutą. Nie docierał to niej fakt , że nigdy już nie uściska swojego
przyjaciela. Starała się naciągać rękawy jak najdalej się da , tak by nikt nie
zauważył Świeżych blizn na jej rękach. Dziewczyna ledwo trzymała się na
nogach. Co chwilę krzyżowała swój zapłakany wzrok z Loganem który szedł nieco
dalej. On nawet nie zdawał sobie sprawy jak bardzo był jej teraz potrzebny.
Tylko on mógł jej pomóc pozbierać się po tej tragedii. Jednak on wybrał drogę
na skróty. Parę dni po pogrzebie, przyjaciele spotkali się na „Pagórku Złota”.
Każde z nich czuło się nieswojo lecz Henderson nieco bardziej. Wykorzystał
swój dar przekonywania i namówił mamę na
przeprowadzkę do Los Angeles. Nie wiedział jak to oznajmić przyjaciółce. Mówił
zawile tak , że ciężko było się domyślić o co chodzi. Taki był właśnie jego
cel. Demi nie należała do osób o niskim ilorazie inteligencji więc marne
sugestie zrozumiała od razu. Patrzyła zdumiona na Logana jakby nie dowierzając
w to co się dzieje. Momentalnie łzy napłynęły do jej oczu.
-Przepraszam
– wyszeptał w jej stronę Henderson. Po tych słowach dziewczyna prędko uciekła.
Chłopak walną pięścią w drzewo. Miesiąc później rodzina Hendersonów była gotowa
do przeprowadzki. Przez cały ten czas Demi nie kontaktowała się z Loganem.
Chociaż on za wszelką cenę próbował nie urwać tej znajomości. Niestety nie
udało się to. Każde z nich zajęło się swoim życiem. Lata mijały a para
przyjaciół oddaliła się od siebie do tego stopnia że nie chcieli przebywać
razem w tym samym pomieszczeniu. Demi bardzo dobrze radziła sobie w show
biznesie. Po mimo swoich początkowych problemów. Gdy dziewczyna miała
osiemnaście lat trafiła na leczenie do kliniki. To wstrząsnęło jej otoczeniem
bo nikt nie podejrzewał że taka wiecznie uśmiechnięta dziewczyna może mieć
jakiekolwiek problemy. Pozory mylą najbardziej. Wszyscy jej „przyjaciele”
odwrócili się od niej. Gdy zakończyła leczenie i otrzymała znowu swoją komórkę
znalazła tam jednego smsa . Był on od ostatniej osoby jakiej by się spodziewała o której już dawno
zapomniała. Tak to Logan. Pomimo że on jako jedyny się nią zainteresował gdy
najbardziej potrzebowała wsparcia postanowiła zignorować go. Być może było to
spowodowane tym jak bardzo się na nim zawiodła. Logan również nie radził sobie
źle . Zespół w którym był dobrze funkcjonował, brał udział w licznych
castingach do filmów. Było mu dobrze w takim trybie życia. Jednak był on
najbardziej „nie wyszkolony” z całej czwórki. Polecenia jakie wydawali mu
ludzie z wytwórni traktował jako zło konieczne. I robił dokładnie na odwrót.
Gdy Carlos się zaręczył , siła wyższa absolutnie zabroniła Loganowi i
Kendallowi jakichkolwiek związków. Bo to mogłoby zaważyć na popularności
zespołu. Ogólnie chodziło o pieniądze. Schmidt przytaknął , nie miał ochoty na
kolejną aferę. Natomiast Logan był oburzony zaistniałą sytuacją. Postanowił
sobie że „byle dupki” nie będą rządzić jego życiem. W jego głowie od razu
pojawił się pomysł by jak najszybciej utrzeć im nosa. Był to duży błąd. Jako
„ofiarę” wypatrzył sobie siostrę narzeczonej Carlosa. A że dziewczyna miała
ogromne parcie na szkło , kwestia ich związku zajęła maksimum dwa dni. Wynikła
z tego wojna. Ludzi z wytwórni – wściekli , menadżer – wściekły , fani –
wściekli .Logan zaczął mocno imprezować , nie interesował go już zespół i przyjaciele.
I tak obroty zaczęły spadać. Wartość zespołu leciała na łeb na szyję .
Atmosfera była napięta. To wszystko zajęło pół roku. Bo po tym czasie
dziewczyna odprawiła z kwitkiem Logana.Mimo że to on chciał ją wykorzystać z czasem ją pokochał . A dla niej był jedynie potrzebny do stopniowego
wybicia się. Cel osiągnięty , chłopak załamany. „Ludzie z góry „ wpadli na
potencjalnie genialny pomysł. Badając opinie fanów domyślili się KTO
przyniósłby szczęście Loganowi , zadowolenie im i przede wszystkim spore zyski. Oraz usiedli wiecznego imprezowicza i buntownika.
Demi – była osobą idealną . Był tylko jeden problem, nienawidziła go.
Menadżerowie szybko zaczęli rozmowy z dziewczyną. Byli to ludzie bezwzględni
którzy dla pieniędzy zrobią wszystko. Negocjacje ciągnęły się długimi godzinami
, Demi była wykończona tym naciskiem więc uległa. Jej zadaniem było uwiedzenie
Logana tak żeby nie domyślił się , że to podstęp. Henderson nie mógł się
dowiedzieć o całym podstępie. Jako , że on cały czas darzył ją zaufaniem łatwo
dał się omotać …najpierw na odnowioną przyjaźń …..następnie na nagłą wielką
miłość. Media oszalały! Zdjęcia , wywiady , imprezy , paparazzi na każdym
kroku. Czyli stało się tak jak przewidzieli ludzie z wytwórni. Pieniądze zaczęły się zwracać a nawet
rosnąć jak nigdy. Ten związek był strzałem w dziesiątkę. Lecz Demi zaczęły
męczyć wyrzuty sumienia , szczególnie wtedy gdy widziała jak bardzo Logan jest
w niej zakochany. Poczucie winy nie dawało jej spokoju , miała tego dość.
Pragnęła mu wszystko powiedzieć ale wiedziała że zraniłaby go najbardziej na
świecie. W końcu coś zaczęło się w niej zmieniać…
---------------------------------------------------------------
Nie sądziłam że wrócę właśni teraz. Opowiadanie planowane od bardzo długiego czasu nareszcie jest.Po definitywnym zakończeniu poprzedniego dostałam szału organizacji. Notatki w zeszytach,na kartkach , na komputerze. Wszędzie. I tak powstał prolog i pomysł. Mniej więcej wiem co zrobię dalej ale jednak nie do końca. Rozdział będą się pojawiać raz lub dwa razy w miesiącu zależy jak będzie ze szkołą i weną...A teraz jak wam się podoba szablon ? I co najważniejsze jak prolog ?