poniedziałek, 6 stycznia 2014

Sunset California - Prolog



Ostatni dzień wakacji , słońce powoli chowało się za złociste wzgórza Dallas. Logan siedział na jednym z pagórków i obserwował jak żółta kula znika powoli za horyzontem. Co chwilę  spogląda na zegarek , wskazówka mówiła że właśnie wybiła 8.Niepokoił się spóźnieniem przyjaciół. Usłyszał szum za plecami ,odwrócił głowę i spostrzegł że na wzgórzu pojawiła się niziutka zdyszana brunetka. Chłopak wstał i z uśmiechem zbliżył się do niej . Ona uściskała go serdecznie po czym siadła pod drzewem opierając się o jego pień. Miała na sobie kolorowe trampki , czarne spodnie i podkoszulkę z nazwą jakiegoś zespołu rockowego . Logan usiadł koło niej. Plecy miał wyprostowane , a na jego twarzy malował się lekki niepokój . Był on nie umięśnionym chłopakiem o dość długich brązowych włosach. Oczy miał koloru piwnego połączonego z czekoladowym . Wydawały się dość pospolite lecz gdy się w nie zagłębiło znajdowało się w nich coś niezwykłego. Jego uśmiech był często powodem kpin kolegów, był uważany za „kobiecy” ponieważ gdy chłopak go używał na jego policzkach pojawiały się dość widoczne dołeczki. Natomiast dziewczyna była drobniutka i dość niska jak na swój wiek. Miała średniej długości włosy z grzywką , opadającą idealnie na jej czoło. Miała taki sam kolor oczu jak chłopak , może trochę jaśniejszy lecz ten szczegół nie rzucał się nikomu w oczy. Dlatego w mieście nazywali ich „Brązowookim Trio „. Trenton (bo tak nazywał się trzeci z przyjaciół ) posiadł również taki kolor oczu. Był dość postawnym chłopakiem często to właśnie dzięki jego posturze, Logana omijały wszystkie ciosy podczas bójek w szkole. Trenton posiadał cechę która dawała od razu do poznania że jest pogodnym człowiekiem mianowicie cały czas się uśmiechał. Praktycznie uśmiech nie znikał z jego twarzy. Przyjaciół nie łączył tylko wspólny kolor oczu ale również wielkie zamiłowanie do muzyki. Możliwe że to właśnie ta pasja zjednała ich ze sobą. Czas mijał a Trentona nadal nie było. Zaniepokojenie można było teraz też ujrzeć na smukłej twarzy Demi. Siedzieli tak w milczeniu aż w końcu ich spojrzenia się złączyły. Nie musieli nic mówić , znali się od wczesnego dzieciństwa więc rozumieli się bez słów. Oboje w jednej chwili zerwali się na równe nogi i tak jak małe dzieci zbiegli z pagórka , zatrzymując się centralnie przed jezdnią. Logan szedł na przedzie , lubił przewodniczyć w grupie. Pewnym, szybkim krokiem kierował się ku domowi swojego przyjaciela. Mieszkali oni wszyscy na obrzeżach miasta. Nie było specjalnym wyczynem szybko dostać się w okolice domów. Na owym wzgórzu na którym jeszcze chwilę temu się znajdywali spędzili we trójkę całe dzieciństwo. Wszystkie dobre i złe chwile , zawsze razem.  Nazywali to miejsce „Pagórkiem Złota” ponieważ co roku w ostatni dzień wakacji chodzili tam razem i przyglądali się zachodzącemu słońcu , wspominając swoje wszystkie przygody. Była to w pewnym sensie jakaś tradycja. Więc fakt że Trenton nie pojawił się tego niezwykłego wieczora na wzgórzu był tym bardziej niepokojący. Milcząc, szybko dotarli do domu przyjaciela. Przed nim stała karetka. Logan i Demi przyspieszyli kroku , przeskoczyli na skróty przez żywopłot. Po chwili byli już na werandzie. Żadne z nich nie miało odwagi zapukać. Wtem drzwi się otworzyły , zdumionym przyjaciołom ukazał się lekarz z pogotowia. Minął ich bez słowa , minę miał posępną. Przyjaciele nie wiedzieli co się dzieje.
-Poczekaj tu. – szepnął Logan do ucha Demi po czym niepewnym krokiem wszedł środka. Zajrzał do kuchni , pusto w salonie tak samo. Udał się więc po schodach na górę , rozejrzał się dokoła i w oddali dostrzegł otwarte drzwi do pokoju przyjaciela. Zbliżył się do niego i to co zobaczył wprawiło go w paraliż . Na podłodze spostrzegł Trentona , był on blady miał zamknięte oczy , wyglądał jakby spał. Logan szybko zrozumiał że on wcale nie śpi. Na rękach jego przyjaciela widniały świeże rany na których powoli zastygała krew. Natomiast jego szyja była pokryta mocnym czerwonym paskiem. Chłopak spojrzał jeszcze raz na pokój , na żyrandolu wisiał kawałek sznurka z pętelką który z lekka był pokryty krwią. Zrozumiał co tu się stało. Nie był w stanie wypowiedzieć żadnego słowa. Mama jego przyjaciela , podniosła zapłakany wzrok i spojrzała na Logana. On nie potrafił w to uwierzyć mimo iż widział martwe ciało przyjaciela.
-Trenton ! – zawołała nagle Demi która nie stąd nie zowąd pojawiła się na górze. Wbiegła do skrawek pokoju , dalej nie zdążyła bo Logan złapał ją w pasie. Zaczęła przeraźliwie płakać, przy okazji co chwilę powtarzając imię przyjaciela. Matka chłopaka ponownie schowała twarz w dłonie i zaczęła szlochać. Ale płacz Demi był tak przeraźliwie rozpaczliwy , że nic nie było w stanie go zagłuszyć. Logan gdy minął pierwszy szok wyprowadził stamtąd dziewczynę. Choć  ona biła go rękami w plecy gdy przełożył ją przez ramię i po prostu wyniósł.


Na pogrzebie Trentona była cała szkoła choć chłopak nie był popularny wręcz tępiony tak jak i jego przyjaciele. To że nie dawał uszkodzić fizycznie siebie czy Demi i Logana nie sprawiało że tortury psychiczne jakie stosowali wobec nich koledzy i koleżanki nie dotykała go. W  łazience gdzie cała elita szkolna spotykała się na fajkach była ściana na której codziennie pojawiały się nowe oszczerstwa na temat któregoś z przyjaciół. Trenton wraz z Loganem codziennie późnym popołudniem udawali się tam żeby zamazać wszystko na temat Demi. Wiedzieli że jest ona strasznie kruchą osóbką którą bardzo łatwo skrzywdzić. Henderson nie zwracał uwagi na to co ludzie pisali o nim , Trenton twierdził że to wszystko go nie rusza jak widać okłamywał wszystkich. Logan na pogrzebie zachowywał się jakby nie wiedział co się dzieje. Przypominały mu się  roześmiane twarze rówieśników gdy udało im się ich poniżyć. Udawał że mimo wszystko jest twardy. Z zewnątrz może i tak było , lecz w środku jego dusza krzyczała. Demi radziła sobie znacznie gorzej, płakała co raz bardziej z każdą minutą. Nie docierał to niej fakt , że nigdy już nie uściska swojego przyjaciela. Starała się naciągać rękawy jak najdalej się da , tak by nikt nie zauważył Świeżych blizn na jej rękach. Dziewczyna ledwo trzymała się na nogach. Co chwilę krzyżowała swój zapłakany wzrok z Loganem który szedł nieco dalej. On nawet nie zdawał sobie sprawy jak bardzo był jej teraz potrzebny. Tylko on mógł jej pomóc pozbierać się po tej tragedii. Jednak on wybrał drogę na skróty. Parę dni po pogrzebie, przyjaciele spotkali się na „Pagórku Złota”. Każde z nich czuło się nieswojo lecz Henderson nieco bardziej. Wykorzystał swój dar przekonywania i namówił mamę  na przeprowadzkę do Los Angeles. Nie wiedział jak to oznajmić przyjaciółce. Mówił zawile tak , że ciężko było się domyślić o co chodzi. Taki był właśnie jego cel. Demi nie należała do osób o niskim ilorazie inteligencji więc marne sugestie zrozumiała od razu. Patrzyła zdumiona na Logana jakby nie dowierzając w to co się dzieje. Momentalnie łzy napłynęły do jej oczu.
-Przepraszam – wyszeptał w jej stronę Henderson. Po tych słowach dziewczyna prędko uciekła. Chłopak walną pięścią w drzewo. Miesiąc później rodzina Hendersonów była gotowa do przeprowadzki. Przez cały ten czas Demi nie kontaktowała się z Loganem. Chociaż on za wszelką cenę próbował nie urwać tej znajomości. Niestety nie udało się to. Każde z nich zajęło się swoim życiem. Lata mijały a para przyjaciół oddaliła się od siebie do tego stopnia że nie chcieli przebywać razem w tym samym pomieszczeniu. Demi bardzo dobrze radziła sobie w show biznesie. Po mimo swoich początkowych problemów. Gdy dziewczyna miała osiemnaście lat trafiła na leczenie do kliniki. To wstrząsnęło jej otoczeniem bo nikt nie podejrzewał że taka wiecznie uśmiechnięta dziewczyna może mieć jakiekolwiek problemy. Pozory mylą najbardziej. Wszyscy jej „przyjaciele” odwrócili się od niej. Gdy zakończyła leczenie i otrzymała znowu swoją komórkę znalazła tam jednego smsa . Był on od ostatniej osoby  jakiej by się spodziewała o której już dawno zapomniała. Tak to Logan. Pomimo że on jako jedyny się nią zainteresował gdy najbardziej potrzebowała wsparcia postanowiła zignorować go. Być może było to spowodowane tym jak bardzo się na nim zawiodła. Logan również nie radził sobie źle . Zespół w którym był dobrze funkcjonował, brał udział w licznych castingach do filmów. Było mu dobrze w takim trybie życia. Jednak był on najbardziej „nie wyszkolony” z całej czwórki. Polecenia jakie wydawali mu ludzie z wytwórni traktował jako zło konieczne. I robił dokładnie na odwrót. Gdy Carlos się zaręczył , siła wyższa absolutnie zabroniła Loganowi i Kendallowi jakichkolwiek związków. Bo to mogłoby zaważyć na popularności zespołu. Ogólnie chodziło o pieniądze. Schmidt przytaknął , nie miał ochoty na kolejną aferę. Natomiast Logan był oburzony zaistniałą sytuacją. Postanowił sobie że „byle dupki” nie będą rządzić jego życiem. W jego głowie od razu pojawił się pomysł by jak najszybciej utrzeć im nosa. Był to duży błąd. Jako „ofiarę” wypatrzył sobie siostrę narzeczonej Carlosa. A że dziewczyna miała ogromne parcie na szkło , kwestia ich związku zajęła maksimum dwa dni. Wynikła z tego wojna. Ludzi z wytwórni – wściekli , menadżer – wściekły , fani – wściekli .Logan zaczął mocno imprezować , nie interesował go już zespół i przyjaciele. I tak obroty zaczęły spadać. Wartość zespołu leciała na łeb na szyję . Atmosfera była napięta. To wszystko zajęło pół roku. Bo po tym czasie dziewczyna odprawiła z kwitkiem Logana.Mimo że to on chciał ją wykorzystać z czasem ją pokochał . A dla niej był jedynie potrzebny do stopniowego wybicia się. Cel osiągnięty , chłopak załamany. „Ludzie z góry „ wpadli na potencjalnie genialny pomysł. Badając opinie fanów domyślili się KTO przyniósłby szczęście Loganowi , zadowolenie im i przede wszystkim spore zyski. Oraz usiedli wiecznego imprezowicza i buntownika. Demi – była osobą idealną . Był tylko jeden problem, nienawidziła go. Menadżerowie szybko zaczęli rozmowy z dziewczyną. Byli to ludzie bezwzględni którzy dla pieniędzy zrobią wszystko. Negocjacje ciągnęły się długimi godzinami , Demi była wykończona tym naciskiem więc uległa. Jej zadaniem było uwiedzenie Logana tak żeby nie domyślił się , że to podstęp. Henderson nie mógł się dowiedzieć o całym podstępie. Jako , że on cały czas darzył ją zaufaniem łatwo dał się omotać …najpierw na odnowioną przyjaźń …..następnie na nagłą wielką miłość. Media oszalały! Zdjęcia , wywiady , imprezy , paparazzi na każdym kroku. Czyli stało się tak jak przewidzieli ludzie z  wytwórni. Pieniądze zaczęły się zwracać a nawet rosnąć jak nigdy. Ten związek był strzałem w dziesiątkę. Lecz Demi zaczęły męczyć wyrzuty sumienia , szczególnie wtedy gdy widziała jak bardzo Logan jest w niej zakochany. Poczucie winy nie dawało jej spokoju , miała tego dość. Pragnęła mu wszystko powiedzieć ale wiedziała że zraniłaby go najbardziej na świecie. W końcu coś zaczęło się w niej zmieniać…

 ---------------------------------------------------------------
Nie sądziłam że wrócę właśni teraz. Opowiadanie planowane od bardzo długiego czasu nareszcie jest.Po definitywnym zakończeniu poprzedniego dostałam szału organizacji. Notatki w zeszytach,na kartkach , na komputerze. Wszędzie. I tak powstał prolog i pomysł. Mniej więcej wiem co zrobię dalej ale jednak nie do końca. Rozdział będą się pojawiać raz lub dwa razy w miesiącu zależy jak będzie ze szkołą i weną...A teraz jak wam się podoba szablon  ? I co najważniejsze jak prolog ?


4 komentarze:

  1. Wspaniałe, nie mogę się doczekać, aż wstawisz pierwszy rozdział. A potem następny i następny... Zapowiada się bardzo ciekawie. I szablon też jest niczego sobie, bardzo ładny. x

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ten. od czego tu zacząć?
    może kjdfhkjfghdfkjdfgfh.
    ale okey. komentarz miał być na poziomie. Bądźmy cywilizowanymi ludźmi.
    Szablon jest świetny.
    ugh, no dobra
    kdjghdkfjhkfjhdskgjhfkhj
    myślałam, że nie będziesz pisać, a tu taka niespodzianka. i to teraz. żyć nie umierać.
    Ogólnie świetny pomysł. niby to dopiero prolog, a zdążył mnie strasznie zaciekawić.
    Jestem ciekawa co będzie dalej, jak to się wszystko potoczy- i nie. nie mówię tego tylko dlatego, że jesteś moją przyjaciółką. Obydwie wiemy, że myślisz, że tak jest.
    Wczoraj jak to przeczytałam to byłam w szoku. Ale to Ci już pisałam
    Strasznie się cieszę, że jednak zaczęłaś to pisać. Świetny pomysł. widać, że wszystko dobrze przemyślane.
    Czekam na nn. A no i informuj mnie tam na gg.

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog bardzo mi się podoba. Zaciekawiłaś mnie i z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. SZABLON >>>>>>>>>>>> TWÓJ SPOSÓB PISANIA
    nie no, dobra.
    TWÓJ SPOSÓB PISANIA >>>>>>>>>>> SZABLON
    nie, tak też nie.
    TWÓJ SPOSÓB PISANIA = SZABLON
    wszystko jest cudowne, prolog mnie zaciekawił, czekam na rozdział, ściskam mocno, tulę, cokolwiek, wolontariuszko!

    OdpowiedzUsuń